(Dla wyjaśnienia - robiłem w gimnazjum durne recenzyjki gier z ivoną przeznaczone głównie dla kolegów na kanał z "ryba" w nazwie. Stąd zresztą też wziął się mój gimnazjalny pseudonim. Dla niektórych przez całe gimnazjum byłem zatem "rybą")
Potem pytanie innych osób i w jakiś sposób wróciliśmy znów do mnie, bo kolega się wygadał, że rysuję komiksy - było to niedługo po powstaniu CiE, robiłem wtedy coś, pod czym teraz to raczej bym się nie podpisał. Tu już nawet nie muszę mówić, jaka znowu była reakcja. Zostałem nawet poproszony o pokazanie jakiegoś, jeśli mam przy sobie. I gdy po długim czasie udało mi się uspokoić sytuację, uaktywnia się on - siedzący przede mną inny kolega, któremu dałem do zeskanowania jedne z pierwszych komiksów na blogu (pierwszy i chyba czwarty, nie chce mi się sprawdzać. Ten o koncercie grindcore'owym w każdym razie). Gdy wszystkie (no, ich większość) oczy były skierowane na mnie, owy kolega się obrócił i bez słowa położył na mojej ławce jeden z komiksów, które mi skanował (nie myślałem wtedy, że tyle to będę ciągnął i tak się rozwinę, więc nawet nie mówiłem, by mi oddawał, tylko wyrzucił). To był bardzo okropny moment. W ogóle ta lekcja to chyba była jedna z najbardziej stresujących w całej mojej historii edukacji.
Zabawny fakt:
Pod koniec roku szkolnego (nie pamiętam jednak, w której klasie opisane wyżej wydarzenie miało miejsce, więc albo w tym samym albo wcześniejszym) mój blog wziął udział w konkursie na stronę internetową (wzięło w nim udział bardzo dużo osób, a tylko dwie strony były napisane przez uczniów), uczestnictwo w nim było wymagane na szóchę z informatyki. Jury... to znaczy wszyscy nauczyciele informatyki musieli widzieć moje komiksy. W międzyczasie ja miałem dylemat, czy w komiksie dać wulgaryzm, bo to zobaczyć mogą, a ja już miałem z niektórymi nauczycielami na pieńku przez pierdoły i miałem dość. Ale to już temat na inny wpis.
(Którego pewnie nie napiszę, bo nie ma większego związku z moimi komiksami)
Zabawny fakt 2:
Moja nauczycielka informatyki, gdy przeglądała bloga podczas lekcji, prychnęła pod nosem przy jednym komiksie :)
Zabawny fakt 3:
Jak to pisałem, miałem flashbacki.
![]() |
Wyciągnięty przez kolegę komiks (po prawej) i jeszcze drugi z rysowanych na papierze do kompletu. Nie wiedziałem, jakie inne zdjęcie dodać do tego tekstu :/ |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz